Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baszek
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 30 Sty 2011 1:23 Temat postu: rozładowany akumulator |
|
|
Witam
Jakieś miesiąc temu mamie całkiem rozładowało akumulator podczas jazdy - wyłączyło się auto - przez tydzień się jej non stop zapalało anti-lock ale jak to baby nie przejmowała się bo auto jedzie. Okazało się że alternator się zepsuł. Zadzwoniłem po elektornika - wymontował alternator i naprawił go - jakaś dioda się zepsuła. W każdym razie akumulator podładowałem prostownikiem i wszystko było już ok.
No i teraz jestem we Wrocławiu - auto stało z tydzień na dworze zaparkowane, schodzę dzisiaj i akumulator kompletnie rozładowany- centralny zamek się nawet nie otwiera-żadna lampka się nie świeci.
Teraz się chciałem was poradzić co mogę zrobić z tą sytuacją. Z tego co wyczytałem to taki rozładowany akumulator do zera może być już do wyrzucenia? Czy kupić jakiś prostownik za 100zł i go spróbować naładować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
q_nerk
stary wyjadacz
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Wałbrzych Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 30 Sty 2011 2:04 Temat postu: |
|
|
naładuj i może uda się go uratować, ale pierwotnej pojemności to on mieć nie będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PittKF
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: brać kasę na silniki? >Poznań< Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 30 Sty 2011 8:26 Temat postu: |
|
|
jeśli masz dostępny do pożyczenia prostownik to naładuj i jedź, jeśli nie masz to lepiej te 100zł dołóż do nowego. rozładowany do zera aku = zasiarczone elektrody i za wiele już z niego nie będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baszek
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 30 Sty 2011 9:36 Temat postu: |
|
|
No właśnie jestem we Wrocławiu i niestety nie mam tutaj nawet klucza żeby klemy odkręcić, a co dopiero prostownika
Znalazłem miernik w schowku - pomiar aku 1.8V
Wymyśliłem, że odkręcę go jutro i poszukam jakiegoś serwisu co by mi go podładował i sprawdzi czy dojadę na nim do domu.
No więc dotargałem akumulator wczoraj do serwisu jakiegoś. Aku ładował się całą noc. Dzisiaj go odebrałem - elektronik go pomierzył, sprawdził przy mnie na jakimś urządzeniu, co niby testuje sprawność akumulatora i powiedział mi, że jest 100%, czyli jak nowy. Dodał, że coś najwidoczniej musiało go rozładowywać (pytał mi się czy świateł nie zostawiłem włączonych itp).
Na razie trzymam go w ciepłym miejscu, jak będę jechał do domu to go podepnę dopiero + ewentualnie sprawdzę jaki jest pobór prądu na wyłączonym silniku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez baszek dnia 01 Lut 2011 15:17 , w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vc_swd
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wodzisław Śląski Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 21 Lut 2011 10:06 Temat postu: |
|
|
Jeśli ci się chce to sprawdź kolego jeszcze cele czy są pełne. U siebie mialem tak samo, ladowalem cala noc na chwile bylo dobrze potem postał i znowu dupa. Jak są braki to uzupełnij wodą zdemineralizowaną
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|