 |
Forum użytkowników Nissana 100NX 100NX squad
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marthen
junior admin
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 30 Cze 2007 9:55 Temat postu: [GA16DS] BLOS = 6,5 godziny horroru |
|
|
Po wielu tygodniach podchodów, planów i przygotowań, w końcu mam zamontowanego BLOSa . Jest fajnie, ale po kolei.
Aktorzy:
BLOS - 320zł
stożek - 55zł (świeci się jak psu ***** na wiosnę )
filtr na odmę - 20zł (ponoć zbędny)
dolot - uwaga!! 17zł , części składowe - 2 kolanka PE po 5zł/szt + 2 giętkie rury z 126p doprowadzające powietrze z komory silnika do wnętrza (patent z nissanklub.pl), po 3,50zł/szt.
+ robocizna i strojenie
Miejsce i czas akcji - warsztat Gościa w Warszawie, 29 czerwca 2007, godz. 14.40-21.00
Osoby dramatu znane z tego forum: Gościu, Mrozu i ja.
I teraz sama akcja:
Na początek trzeba przełożyć reduktor, bo pierwotnie był pod zderzakiem a docelowo ma się znajdować przy prawym kielichu. W sumie bezproblemowa robota, ale ubrudzić się można. Gościu robi prace skompliwowane, ja służę za pomocnika Jako, że Gościu został sam w warsztacie, musi co chwila się odrywać od roboty i obsługiwać natrętnych klientów Ujawnia się problem całego dnia - za co się nie weźmiemy to spierd***** Przy okazji sprawdzenia zaworu butli w Xsarze klienta, zniszczeniu ulega jakaś uszczelka i gaz sobie ulatuje w atmosferę. Ale sama przekładka reduktora idzie dość sprawnie i bezproblemowo. Ok. 17 reduktor już jest przełożony i podłączony.
Czas zabrać się za BLOSa i dolot. Jeszcze w domu przygotowałem sobie i próbnie zmontowałem cały układ, więc powinien wejść bez problemu. Przy przymiarce - pierwszy zonk. Nie ma jak przymocować kolanka stojącego na gaźniku. Rozwiązanie - robimy jak u Gościa czyli, pręt gwintowany wychodzący z gaźnika przechodzi przez kolanko i jest od góry przytrzymany zestawem podkładka-nakrętka. Plan prosty i zrozumiały, gorzej z wykonaniem Po naniesieniu znacznika na kolanko i wywierceniu dziury, okazuje się że pręt i nakrętka, owszem, trzymają kolanko, ale za to nie przylega ono do gaźnika. No to zabieramy się za przeróbki - na początek wyrównywanie krawędzi kolanka przylegającej do gaźnika - bo okazało się, że moje przygotowane elementy były niespecjalnie wspaniałe Gościu w przypływie twórczego szały wpada na pomysł, by uciąć to szlifierką kątową - kolanko ląduje w imadle, a Gościu z miną zawodowca zabiera się za cięcie. Na początku szło mu całkiem nieźle, ale potem jakoś PE postanowiło zacząć się topić Przy odkładaniu kątówki teoria o złym dniu przypomniała o sobie i przewracająca szlifierka włączyła się, spadła na ziemię i przejechała Czarkowi po bucie - tarcza poszła w diabły, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Po półgodzinie prób wyrównania krawędzi kolanka i wywiercenia odpowiedniego otworu, w końcu udało nam się dopasować to tak by pasowało I pełni nadziei przystąpiliśmy do montażu. Pomysł był taki - na pręcie gwintowanym zestaw (patrząc od dołu) nakrętka + 2 podkładki różnej średnicy, potem kolanko i znowu 2 podkładki + nakrętka. Jest 17.50, jak dobrze pójdzie o 19 będę mógł wracać na Śląsk. Po pierwszej przymiarce okazało się, że trzeba jeszcze nieco przesunąć otwór na pręt. Zdjąłem górną nakrętkę z podkładkami, zdjąłem kolanko, zdjąłem pierwszą podładkę i "o żesz kur**!!!". Druga podkładka (chyba 6mm) wpadła do gaźnika . Czarna rozpacz... Przez pierwsze kilkanaście sekund stoimy bez ruchu, bezmyślnie gapiąc się w gaźnik... Bydle wpadło do gardzieli od strony kabiny i leży jakieś 7 cm poniżej górnej powierzchni gaźnika. Trzeba to wyjąć, bo odpalenie silnika i przemielenie podkładki grozi zdemolowaniem gładzi cylindrów. No to pięknie... Całe szczęście, że jesteśmy w warsztacie, gdzie można znaleźć różne dziwne na pierwszy rzut oka wynalazki. Po paru minutach Gościu znajduje zestawy magnesów o średnicy 3mm (nie zapamiętałem do czego w oryginale służą). Z magnesów robimy węża, owijamy go taśmą izolacyjną i próbujemy złapać podkładkę. I jest sukces - udaje się ją przyciągnąć magnesem, więc próbujemy wyciągnąć przez gardziel. No i problem (jakby ich do tej pory mało było ). Okazuje się, że średnica gardzieli jest mniejsza niż średnica podkładki... W pierwszej chwili - niemożliwe, w końcu jakoś przeleciała. Ale po wnikliwym obejrzeniu to jednak okazuje się możliwe - podkładka ustawiła się pionowo i przeleciała przy ściance, gdzie jest na tyle wąsko, że nie da się przeprowadzić naszego węża z magnesów. I wtedy już tracimy nadzieję. Gościu dzwoni do Coobcia, ten sugeruje iż gaźnik jest mocowany od dołu na jakieś dwie śruby i może by się udało go jakoś podnieść, obrócić do góry nogami i wytrząść podkładkę. Ale do tego trzeba podnieść auto (do tej pory działaliśmy na parkingu przed warsztatem). Na podnośniku stoi W126 bez silnika - czyli trzeba go wypchnąć. NX stoi dokładnie naprzeciwko wjazdu do warsztatu, więc przy wyciąganiu Mercedesa trzeba mu będzie skręcić koła i postawić obok NXa. Żaden problem - ochoczo zaczynamy wypychać Merca. W warsztacie znajduje się próg wysokości ok. 2cm i auto nie chce go przejechać (waży na oko 1.8 tony), więc trzeba się mocno zaprzeć, żeby je we dwóch przepchnąć. Nadludzkim wysiłkiem udaje nam się go wtoczyć na próg, auto go przejeżdża i zaczyna się staczać w stronę NXa. Krzycząc "O kur**!!!!! Łap go!!!" obiegamy merca i próbujemy go zatrzymać... Ale bydle coraz bardziej się zbliża do NXa i nie jesteśmy w stanie go zatrzymać. Oczymi wyobraźni już widzę, że moje auto nie dość że będzie miało rozwalony silnik to jeszcze zostanie wepchnięte przez merca do garażu przed którym stało. Nie wiem jakim cudem, chyba rzeczywiście adrenalina dodaje sił, zapierając się jedną nogą o pas tylny mojego auta, udaje nam się zatrzymać Mercedesa jakieś półtora metra od mojego zderzaka. Cud albo zadatki na Supermana... Po paru minutach przestawiania merca i wpychania NXa na podnośnik, auto w końcu jedzie go góry i możemy się przyjrzeć mocowaniom o których mówił Coobcio. No i, cholera, nie widzimy Po chwili pojawia się najważniejsza osoba tego całego spektaklu, czyli Mrozu (ten od najszybszego 1.6 w Warszawie, który sprzedał auto Seniorowi). Świeże spojrzenie i trochę szczęścia - wpada na pomysł by do wyjęcia podkładki użyć cynowego drutu, znalezionego w warsztacie. Drut ma małą średnicę i jest szansa, że uda się nim wyciągnąć podkładkę, poruszając się przy ściance gaźnika. Jest 19.40. Po kilku minutach prób Mrozu z triumfującą miną podaje nam zaginioną podkładkę. Kamień spada mi z serca, mam wobec niego ogromny dług wdzięczności. O 19.55 przystępujemy do składania dolotu i BLOSa. Tym razem już bez podkładek pod kolankiem Zakładamy kolanko, ale pozostaje problem szczelności przy górnym mocowaniu - po przesuwaniu otworu, o którym pisałem wcześniej, pozostała dziura długości 3cm. Ale w warsztacie można znaleźć różne rzeczy, np. miedzianą blaszkę z blachy 0,5mm Blacha + dwa małe wkręty + silikon rozwiązują problem. Pozostaje zamontować uzupełnić płyn chłodniczy (wylany przy przekładaniu reduktora), akumulator i wyregulować samego BLOSa. To już tzw. pikuś i ok. 20.40 auto zaczyna działać.
Wyjazd na jazdę próbną - o mamo!!!!! Moc odzyskana Ostatni raz to auto tak jeździło 3 lata temu, gdy jeszcze nie znało pojęcia "instalacja gazowa". O 21.00 wyjeżdzamy w dwa NXy z terenu warsztatu i po chwili nadarza się okazja porównania samochodów - trafiają się światła i stoimy jako pierwsi Zielone i w palnik Rozpędziliśmy się do ok. 80km/h i Gościu był przede mną o jakieś 3/4 długości auta. Zważywszy na to, że u niego na benzynie jest 109KM i 9,1 do 100km/h, a u mnie pewnie z 90KM - wynik uważam za znakomity.
Parędziesiąt kilometrów za Warszawą zatankowałem - na pierwszej 1/4 baku (wg kontrolek, więc średnio wiarygodne) i prędkości rzędu 120km/h przejechałem 60km, na drugiej 1/4 ok. 70km, a na trzeciej (przy 100km/h) już ponad 80.
Jeden problem pozostał - na razie auto nie chce się rozpędzić do więcej niż 160km/h, a już od 140 przyspieszanie idzie mu opornie. Zobaczymy co będzie po regulacji za parę dni.
O 1.20 wróciłem do domu. Zadowolony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
tarsar
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łużna/Gorlice/NSącz
|
Wysłany: 30 Cze 2007 10:26 Temat postu: Re: [GA16DS] BLOS = 6,5 godziny horroru |
|
|
marthen napisał: | Zadowolony  |
A to najważniejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
foster
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 30 Cze 2007 12:37 Temat postu: |
|
|
Kilka godzin w garażu i człowiek nabiera re5pect'u dla złośliwości natury martwej. Ważne że dobrze się skończyło i bez ofiar... w ludziach i samochodach! Czasem jedna pierdółka potrafi przytrzymać całą pracę na kilka godzin.
Jak słyszę takie historie to, od razu mam przed oczami ten przegub u mnie i przeszło 6 godzin gimnastyki nad jedną śrubą i 2 metrową rurę na końcu której moje ~84kg zawisło, a ona martwa pipa była na tyle bezczelna że nawet nie drgnęła!!!
Nawet powstało wtedy nowe słowo niemieco-polskie, ale to na PW dla zainteresowanych i wyłącznie za okazaniem dowodu córki lub syna !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
red_shogun
stary wyjadacz
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 30 Cze 2007 14:00 Temat postu: |
|
|
No gratki marthen, nie ma to jak kolejny zadowolony użytkownik blosa
p.s. niestety coś za coś, mnie w poniedziałek czeka regulacja blosa (o ile to coś da) żeby zniknął problem o którym wspomniałeś - mianowicie sporo zaniżona V max.
Wkurza mnie to nieziemsko jak chcę zbliżyć się do czerwonej kreski na piątce, a nie mogę (co ciekawe na mikserze mi się to udawało). Niestety obawiam się że samo kręcenie śrubeczkami w blosie na niewiele się zda i trzeba będzie pomyśleć o piłowaniu lub wymianie gwizdka na większy. Co gorsze wiem z kilku źródeł że takie zabiegi owszem dają efekt co do V max. ale jak to zazwyczaj bywa w przyrodzie - coś kosztem czegoś. Więc mam poważne przypuszczenia że jak sobie "naprawie górę" to mi dół siądzie, a dokładniej wolne obroty na LPG - czego chciałbym bardzo uniknąć, bo jeżdżę głównie po mieście, a nic mnie tak nie wk.... jak falujące wolne obrotu podczas stania w korku.
p.s.2.
Mam nadzieję że jutro jak polecę A4 z irem do tego Kamienia Śląskiego, to mnie ziom nie będzie dołował że jego 1,6 szybciej biegnie niż moje gti (fakt że na gazie ale co z tego )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pitek NX
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 30 Cze 2007 18:47 Temat postu: |
|
|
Moj nastepny wydatek to właśnie Blos z podtrzymaniem przepustnicy az sie bojeeeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marthen
junior admin
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 30 Cze 2007 20:21 Temat postu: |
|
|
red_shogun napisał: | No gratki marthen, nie ma to jak kolejny zadowolony użytkownik blosa  |
Zobaczymy co będzie ze spalaniem. Gościu twierdzi, że może spaść nawet o 10% w stosunku do spalania z miksera.
W przyszłym tygodniu kroi mi się jakieś 1200km do przejechania więc będę miał już jakieś wnioski nt. różnicy spalania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gościu
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa-Bemowo
|
Wysłany: 30 Cze 2007 20:48 Temat postu: |
|
|
Chciałem nadmienic ze nie wiem ile mam koni na LPG ale furka Marcina daje rade no i jechalem ze swoja kochana pasazerka a to lekuchna dziewucha
co do tego ze nie chce isc powyzej 160m\h to moze byc ten nieszczesny gwizdek ktory mozna rozpiłowac od połowy do gory o jakis 1 mm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pitek NX
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 01 Lip 2007 9:26 Temat postu: |
|
|
Czar...Gosciu mam nadzieje ze sie już wprawiłeś w te zakładanie blosa bo czeka na Ciebie jeszcze jeden
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
red_shogun
stary wyjadacz
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 01 Lip 2007 23:08 Temat postu: |
|
|
red_shogun napisał: |
Mam nadzieję że jutro jak polecę A4 z irem do tego Kamienia Śląskiego, to mnie ziom nie będzie dołował że jego 1,6 szybciej biegnie niż moje gti (fakt że na gazie ale co z tego ) |
No o dziwo z blosem na LPG poszedł 190 km/h więc nie jest tak źle i chyba rozpiłowanie gwizda przeciągnie się na bliżej nieokreśloną przyszłość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gościu
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa-Bemowo
|
Wysłany: 02 Lip 2007 6:30 Temat postu: |
|
|
a co do tego gwizdka, to ja troche przecholowałem i teraz musze zamowic drugi tylko ze biore ten typu A- najwiekszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|