Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elektronik19
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: 27 Cze 2006 17:52 Temat postu: |
|
|
ja miałem takie dziury i powycinałem blachy powstawiałem nowe. zeby to dobrze wygladało to użyłem pasty. no i poźniej malowanie i jestem zadowolony. szkoda tylko ze nie ma nadkoli do naszych nysek bo obawiam sie ze sytuacja moze sie powtorzyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 19 Maj 2007 21:57 Temat postu: |
|
|
witam
ostatnio zrobilem demontaz calej tapicerki z tylu i oblalem sie potem.
powod wiadomy-korozja.
jak zaczalem dlubac to pare pokaznych dziur zrobilem.
najgorsze ze w kilku miejscach i to dosyc niedostepnych.
chyba pokazny remont sie szykuje.
zauwazylem ciekawa rzecz, koroduje glownie blacha na łączeniach
blachy kielicha z ta pionowa i na zgieciu, nadkole (taka waska blacha,
od strony kola zewnetrzna kontynuacja profilu kielicha) tez dziurawe
jak ser szwajcarski. zrobie jakies fotki to zamieszcze.
jak na to wszystko patrze to sie zastanawiam na czym sie amortyzator
trzyma. strach jezdzic.
nie przejmowal bym sie jakby to byly "tylko" dziury na kielichach,
wstawki z blachy ocynk 2mm i ni ma ch... we wsi, ale jak tu
pospawac te nadkola??????????tam zadnego dostepu nie ma,
myslalem nawet zeby jakies czesci z demoobilu wspawac, ale jakos
te akurat czesci to rarytas.....
ma ktos moze jakies fotki sprzed remontu kielichow i nadkoli???
chetnie bym obejrzal.
|
|
Powrót do góry |
|
|
NadiR
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 19 Maj 2007 22:21 Temat postu: |
|
|
mirasza napisał: | witam
ostatnio zrobilem demontaz calej tapicerki z tylu i oblalem sie potem.
powod wiadomy-korozja.
jak zaczalem dlubac to pare pokaznych dziur zrobilem.
najgorsze ze w kilku miejscach i to dosyc niedostepnych.
chyba pokazny remont sie szykuje.
zauwazylem ciekawa rzecz, koroduje glownie blacha na łączeniach
blachy kielicha z ta pionowa i na zgieciu, nadkole (taka waska blacha,
od strony kola zewnetrzna kontynuacja profilu kielicha) tez dziurawe
jak ser szwajcarski. zrobie jakies fotki to zamieszcze.
jak na to wszystko patrze to sie zastanawiam na czym sie amortyzator
trzyma. strach jezdzic.
nie przejmowal bym sie jakby to byly "tylko" dziury na kielichach,
wstawki z blachy ocynk 2mm i ni ma ch... we wsi, ale jak tu
pospawac te nadkola??????????tam zadnego dostepu nie ma,
myslalem nawet zeby jakies czesci z demoobilu wspawac, ale jakos
te akurat czesci to rarytas.....
ma ktos moze jakies fotki sprzed remontu kielichow i nadkoli???
chetnie bym obejrzal. |
poczytaj co było u mnie, a jak się to fajnie zakończyło (mam teścia "byłego" blacharza...zrobil to na cacy!!!!!
http://www.100nx.fora.pl/nadkola-od-wewnatrz-t1005.html?highlight=nadkola%20wewnątrz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 19 Maj 2007 23:15 Temat postu: |
|
|
nawet ladnie to po remoncie wyglada!dobra robota!
jako ze wyznaje zasade ze jak cos ma byc zrobione dobrze to trzeba
to zrobic samemu, pewnie mi to przyjdzie zrobic ze szwagrem,
mam wiec pare pytan:
- jak zabezpieczyles bak? mam tu pewne obawy, wiadomo dlaczego...
-o ile wiem to przy spawaniu trzeba odlaczyc aku i komputer?
-jak zdemontowac amorki zeby pozniej latwo bylo je zalozyc>?
-czym pokryles od strony bagaznika te łatki(konserwacja)>?
-domyslam sie ze jak juz zdejmowales amorki to od strony kola czysciles
blache ze rdzy, czym to zrobic najlepiej?
-nie miales korozji od strony glosniczka>?
wiecej nic mi do glowy nie przychodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
NadiR
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 20 Maj 2007 8:11 Temat postu: |
|
|
mirasza napisał: | nawet ladnie to po remoncie wyglada!dobra robota!
jako ze wyznaje zasade ze jak cos ma byc zrobione dobrze to trzeba
to zrobic samemu, pewnie mi to przyjdzie zrobic ze szwagrem,
mam wiec pare pytan:
- jak zabezpieczyles bak? mam tu pewne obawy, wiadomo dlaczego...
-o ile wiem to przy spawaniu trzeba odlaczyc aku i komputer?
-jak zdemontowac amorki zeby pozniej latwo bylo je zalozyc>?
-czym pokryles od strony bagaznika te łatki(konserwacja)>?
-domyslam sie ze jak juz zdejmowales amorki to od strony kola czysciles
blache ze rdzy, czym to zrobic najlepiej?
-nie miales korozji od strony glosniczka>?
wiecej nic mi do glowy nie przychodzi... |
1- baku nie zdejmowalem - ściągłęm tylko rure wlewu paliwa a bak zabezpieczyłem - mokra szmata i na rure nałożyłem zaślepkę.
2- tylko aku odłączyłem.
3- łatki z blachy 1,2 albo 1,4 gołej bo ocynk gazowo się ciężko spawa i pokryłem je Boll'em do konserwacji podwozia - miałem akuart w garażu puszke + masa uszczelniająca Boll na spawy i zakamarki.
4- żadnego ściągania amorków - odkręcasz tylko na kielichu i odciągasz sprężynę (odciągacze własnego patentu ) i sobie leży bokiem.
5- blache czysciłem palnikiem z resztek "gumy" i trochu szczotką i do dzieła.
6- miałem - zdemontować musisz wszytsko do goła i tak samo oczyszczasz palnikiem i szczotką, następnie łatki z blachy i na spawy masa uszczelniająca i później boll do konserwacji i po sprawie
powodzenia
CU
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wonski61
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Branice/woj.Opolskie
|
Wysłany: 26 Cze 2007 10:53 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie jestem w trakcie renowacji swojej nyski.Puki co koszty blacharki to znaczy spawania oraz malowania auta prócz maski są umówiione na 1500 pln.Poniżej zamieszczam kilka zdięć rozebranej nyski i pognitej oczywiście.Jak chcecie to mogę tu zamieścic małą fotorelację z naprawy czyli zdiecia z przed w trakcie i po wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
komol
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 26 Cze 2007 11:31 Temat postu: |
|
|
no mi juz stuka ponad rok po malowaniu calosci , konserwacji no i łataniu dziur w nadkolach. trohce na to wybulilem kaski ale na szczescie nie mam problemow z rdza. zastanawiam sie tylko na jak dlugo... bo wiadomo ze jak byla to bedzie, to kwestia czasu. jak narazie to czeka mnie ponowna konserwacja nadkoli i progow tak na wszelki wypadek. no i warto zdarzyc przed zima
a tak przy okazji to jakis czas temu kupilem 3 puszki BOLL'a bitexu (tzw. baranka) nadaje sie to?? czy jest cos bardziej trwalego??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wonski61
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Branice/woj.Opolskie
|
Wysłany: 26 Cze 2007 18:08 Temat postu: |
|
|
Myślę że baranek to jest super rozwiazanie,ja osobiście mam zamiar barankiem pomalować tylną połowę auta w srodku.
Acha i dodaje te foty rozebranego nissanka
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
komol
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 26 Cze 2007 18:55 Temat postu: |
|
|
hmm... nie wyglada to tak zle. jak sobie przypominam chmurki ktore widzialem od spodu przez dziure w nadkolu to u Ciebie jest malina.
mialem troche mniej korozji na zewnatrz. ale tak czy inaczej wszystko do zrobienia. zycze udanego efektu. a dajesz do robienia czy sam??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wonski61
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Branice/woj.Opolskie
|
Wysłany: 26 Cze 2007 21:44 Temat postu: |
|
|
Te zdięcia były zrobione zanim zaczołem dłubać potem się okazało ze jest tragedia.dużo robię sam ,prócz spawania i lakierowania.Myślę że nie będzie tak źle błotniki mam już pomalowane jutro wstawie fotki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|