Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szugaso
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 24 Sie 2007 21:12 Temat postu: Obniżenie Nissmo i sprawa łączników metalowo-gumowych |
|
|
Mam takie pytanie,od dluższego czasu nosze sie z zamiarem obniżenia mojej setki.Pytałem o opinie kilku fachowcow, niektorzy powiedzieli mi,że jezeli utwardze zawieszenie będe miał problem z łącznikami metalowo-gumowymi bede je musiał wymieniać co kilka tysiecy km,przez opłkany stan Wrocławskich dróg.
Ogólnie to sie na tym nie znam,może to jest oczywiste,że bede musiał to robić,ale czy naprawde co kilka tys km?? Czy jest to tylko mit i nie bedzie z tym problemu
Prosiłbym Was o zdanie na ten temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rz
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 24 Sie 2007 21:42 Temat postu: |
|
|
nikt Ci raczej prezycyjnie nie powie co ile km bedziesz je musial wymieniad. generalnie jak utwardzisz zawieszenie to bedzie ono bardziej dostawalo po dupie ale to jak bardzo zalezec bedzie od tego jak jezdzisz
pzdr
rz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szugaso
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 24 Sie 2007 22:07 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o moj styl jazdy do jest on spokojny wiadomo czasmi trzeba przyspieszyc (zaspanie na światłach,szybkie włączenie sie do ruchu itp.) , generalnie dbam o silnik i zbytnio nie lubie skakać po dziurach.Chodzi mi bardziej o to czy naprawde trzeba je wymieniac co jakis czas no i jakie sa to koszta naprawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cieszyn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec / Kraków
|
Wysłany: 24 Sie 2007 23:26 Temat postu: |
|
|
jeśli chodzi o łącznik stabilizatora (jest on metalowy z gumowymi odbojami) to wydatek na jeden to 30-50 złotych wymiana we własnym zakresie (trzeba umieć odkręcić koło i mieć 2 klucze) Chyba że chodzi o inne łączniki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prex
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 25 Sie 2007 1:27 Temat postu: |
|
|
szugaso napisał: | Jeżeli chodzi o moj styl jazdy do jest on spokojny wiadomo czasmi trzeba przyspieszyc (zaspanie na światłach,szybkie włączenie sie do ruchu itp.) , generalnie dbam o silnik i zbytnio nie lubie skakać po dziurach.Chodzi mi bardziej o to czy naprawde trzeba je wymieniac co jakis czas no i jakie sa to koszta naprawy. |
Jezeli chodzi o tego typu rzeczy, to nie ma znaczenia jak szybko/dynamicznie jezdzisz tylko wlasnie, czy starasz sie omijac dziury, czy nie Tak jak wczesniej napisal rz, zawieszenie bedzie dostawalo bardziej (laczniki rowiez), poniewaz, wszystkie nierownosci beda slabiej tlumione. Co do wymian tych silentblockow, to bedziesz musial sie sam przekonac, bo ciezko jest cos takiego jednoznacznie okreslic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
red_shogun
stary wyjadacz
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 25 Sie 2007 9:42 Temat postu: Re: Obniżenie Nissmo i sprawa łączników metalowo-gumowych |
|
|
szugaso napisał: | Mam takie pytanie,od dluższego czasu nosze sie z zamiarem obniżenia mojej setki.Pytałem o opinie kilku fachowcow, niektorzy powiedzieli mi,że jezeli utwardze zawieszenie będe miał problem z łącznikami metalowo-gumowymi bede je musiał wymieniać co kilka tysiecy km,przez opłkany stan Wrocławskich dróg.
|
Hm powiem na moim przykładzie:
obniżenie 35-40mm, sprężyny Eibach, amory B8-przód i Ultra-SR tył - jeżdzę tym po polshy od 2 lat (wcześniej na tych elementach (oprócz ultra-sr) jeździło to po germani też chyba z 2 lata) i dopiero 2 tygodnie temu zmuszony zostałem do wymienienia oryginalnego fabrycznego lewego wachacza na coś nowego zamiennego japońskiego, a w Krakowie wierz mi nie mamy lepszych dróg niż we Wrocku (jeszcze).
Co do wszelkiego rodzaju gumek i innych pierdołek są to części które zużywają się na bierząco i czy będziesz miał fure obniżoną czy nie i tak ci dupnie jak swoją jazdą do tego doprowadzisz: zamierzenie (ostra jazda) czy niezamierzenie (stan dróg, ciupanie po dziurach itp.).
Tak więc daleki jestem od stwierdzenia że obniżenie ostro wpływa na podniesienie kosztów, bo mam własny przykład i doświadczenie w tej materii (też na początku kupując już obniżoną furę o niczym innym nie myślałem jak tylko o tym kiedy będę musiał sobie po kolei wymieniać zawiechę zwarzywszy na nasze drogi - w końcu to nie Niemcy), ale naprawdę nie jest tak źle.
Swoją drogą już tak na marginesie zastanawiam się nad jednym, jeśli pozwolisz taki offik troszkę.
Obniżenie zawiechy, żeby miało to ręce i nogi i było bezpieczne to jednak wymaga sporego wydatku (nowe sprężyny - już nie wnikam czy jakieś tam jamexy czy może np. eibachy), do tego w zasadzie nowe amorki i to sportowe (o obniżonym skoku) i inne drobniejsze pierdołki. No i tak sobie myślę, że mając na uwadze tamte kwestie, Ty zastanawiasz się nad kosztem wymiany gumek i łączników w elementach zawiechy, czy nawet całych wachaczy (w 1.6 sa wg mnie śmiesznie tanie) i to co kilka tysięcy km i troszkę z tego powodu rozpaczasz hm... no comments, to tyle
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gem
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Wroclove Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 25 Sie 2007 10:22 Temat postu: Re: Obniżenie Nissmo i sprawa łączników metalowo-gumowych |
|
|
red_shogun napisał: |
Obniżenie zawiechy, żeby miało to ręce i nogi i było bezpieczne to jednak wymaga sporego wydatku (nowe sprężyny - już nie wnikam czy jakieś tam jamexy czy może np. eibachy), do tego w zasadzie nowe amorki i to sportowe (o obniżonym skoku) i inne drobniejsze pierdołki. to tyle
pozdro |
red, a czy to nie bedzie zalezeć od tego o ile kolega chciałby sobie zglebić fure??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
red_shogun
stary wyjadacz
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 25 Sie 2007 10:35 Temat postu: Re: Obniżenie Nissmo i sprawa łączników metalowo-gumowych |
|
|
gem napisał: | red_shogun napisał: |
Obniżenie zawiechy, żeby miało to ręce i nogi i było bezpieczne to jednak wymaga sporego wydatku (nowe sprężyny - już nie wnikam czy jakieś tam jamexy czy może np. eibachy), do tego w zasadzie nowe amorki i to sportowe (o obniżonym skoku) i inne drobniejsze pierdołki. to tyle
pozdro |
red, a czy to nie bedzie zalezeć od tego o ile kolega chciałby sobie zglebić fure?? |
Nie za bardzo rozumiem Twoje pytanie, ale mimo wszystko spróbuje coś napisać
Obniżka z wielu powodów do naszych setek powinna wynosić max. ok.35-40mm. Raz czytałem gdzieś chyba na forum niemieckim że kolo miał 50-60mm i zachaczył tylnym łącznikiem stabilizatora o coś tam i mu pół tylnej zawiechy wyrwało nie wspomne już o takich historiach wgniatanie i wyrywanie miski olejowej itd.
A co do sprężyn hm jak wiadomo żyjemy w Polsce i dla jednych wystarczającym i nadającym autu fajnego wyglądu oraz trzymania na drodze będzie obcięcie starych sprężyn w warsztacie u dziadka, założenie na nie tych samych standardowych zużytych amorów co przed ścinką i ...w drogę. Inni "szarpną" się i kupią na allegro -35mm jamexy dedykowane do naszej nyski wrzucą na to też te same amory co mieli i też będą zadowoleni szczycząc się jak to pięknie ich auto wygląda i jeszcze lepiej jeździ. Cóż jest jeszcze trzecia grupa osób (na świecie stanowiąca większość, jak jest w Polsce nie wiem ale mogę się tylko domyślać), która obniżając zawiechę kupi profesjonalne sprężyny dobrej firmy do tego odpowiednie amory (w liczbie 4 szt. ) i poprawi standardowe elementy zawiszenia dostosowując je do tych ulepszeń.
Do której z tych grup (chcący obniżać lub mający już obniżone swoje fury) należycie - sami pewnie wiecie najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|