|
Forum użytkowników Nissana 100NX 100NX squad
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rz
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 14 Cze 2007 14:53 Temat postu: sie nismo rozkraczylo. nie zapala |
|
|
witam,
dzien przed spotem, w wielki upal, do tego w czwartek, w studencki czwartek NX mi sie rozkraczyl. juz od jakiegos czasu cos wariowal z obrotami a dzisiaj wzial i zgasl.
normalnie go odpalilem, ruszylem, przejechalem 50m i zaczal sie dlawic. odpalilem jeszcze raz, pochodzil kilka sekund i zgasl. przepchalem na parking, zapalilem, pochodzil z 2s i zgasl. nie odpalil.
zaznaczam ze chwile przed tym wymienialem jakies gumowe wezyki. patrzylem pozniej czy wszystko jest na miejscu i bylo. pompa paliwa zasysa bo przytykalem palcem. kable zalozone, paliwa na wszelki wypadek dolalem i dupa
zna ktos jakiegos dobrego mechanika we wroclawiu?
pzdr
rz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cieszyn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec / Kraków
|
Wysłany: 14 Cze 2007 18:19 Temat postu: |
|
|
Niestety nie wiem jak dokładnie Ci pomóc, ale napisze co mnie się przytrafiło w ostatnim czasie, może komuś się przyda:
Wymieniłem kable kopułke i palec. Auto odpaliło dojechałem na parking wszystko ok. nastepnego dnia dojechałem do pracy i też nie wyglądało nic podejrzanie. Dopiero podczas powrotu z pracy auto podczas ruszania szarpnęło i stanęło. Przy przekręcaniu kluczyka słychać było tylko ten zgrzyt rozrusznika, nissan nawet nie próbował odpalić. Zepchnąłem go na parking, długo się głowiłem co jest grane (myślałem ze moze go zalałem, bo mam chyba troche rozregulowany gaźnik) Na nastepny dzień przyszedłem ze znajomym mechanikiem, zmieniłem kable spowrotem na stare, odkręciłem kopułkę, zacząłem się dobierać do palca rozdzielacza, a że nie chciał zejść, to go ustawiłem ładnie i zakręciłem wszystko (podczas pierwszego montażu palca miałem problemy, gdyż nie chciał się wcisnąc, jakby miał za małą średnicę, stary palec zszedł bez problemu). O dziwo auto odpaliło od razu po przekręceniu kluczyka. na razie przejechałem z 10-20 km i odpukać wszystko działa. Mam nadzieję ze moj stres komuś pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rz
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 14 Cze 2007 19:36 Temat postu: |
|
|
gruby sie pofatygowal i magiczna reka dotknal pompy paliwa po czym stanowczo i z powaga na twarzy rzekl: "odrazu wiedzialem jak tu jechalem, ze pompa siadla"
no i teoretycznie problem mamy z glowy. jutro wymienie na stara i zobaczymy czy nismo odpali...oby
pzdr
rz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gruby
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14 Cze 2007 21:10 Temat postu: |
|
|
dzieki rz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rz
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 17 Cze 2007 10:57 Temat postu: |
|
|
okazalo sie, ze pompa hula jak talala. gruby puknal w maske, dokrecil srubke i setka odpalila ba, chodzi jak marzenie
pzdr
rz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gościu
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa-Bemowo
|
Wysłany: 17 Cze 2007 20:19 Temat postu: |
|
|
ty to sie masz z tymi pompami powiedz mi czy mozna wymienic sama uszczelke pod pompa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rz
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 17 Cze 2007 20:31 Temat postu: |
|
|
Gościu napisał: | ty to sie masz z tymi pompami powiedz mi czy mozna wymienic sama uszczelke pod pompa? |
mozna. odkrecasz pompe (trzyma sie na 2 srubach) wyjmujesz ja, zmieniasz uszczelke, czy nawet 2 bo chyba tyle ich tam jest, zakrecasz i gotowe. jesli Ci pompa cieknie to zapewne nie spod uszczelki tylko z tej dziurki co to ona jest tam na tej pompie do odpowietrzania czy cos. uszczelka mysle kosztuje grosze. ja dostalem razem z pompa JC, pompe oddalem na reklamacje a uszczelki przytulilem
pzdr
rz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gościu
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa-Bemowo
|
Wysłany: 17 Cze 2007 20:33 Temat postu: |
|
|
no cos tam mi skubana smarcze, jak znajde chwile to zbadam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cieszyn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec / Kraków
|
Wysłany: 20 Cze 2007 16:00 Temat postu: |
|
|
Cieszyn napisał: | Niestety nie wiem jak dokładnie Ci pomóc, ale napisze co mnie się przytrafiło w ostatnim czasie, może komuś się przyda:
Wymieniłem kable kopułke i palec. Auto odpaliło dojechałem na parking wszystko ok. nastepnego dnia dojechałem do pracy i też nie wyglądało nic podejrzanie. Dopiero podczas powrotu z pracy auto podczas ruszania szarpnęło i stanęło. Przy przekręcaniu kluczyka słychać było tylko ten zgrzyt rozrusznika, nissan nawet nie próbował odpalić. Zepchnąłem go na parking, długo się głowiłem co jest grane (myślałem ze moze go zalałem, bo mam chyba troche rozregulowany gaźnik) Na nastepny dzień przyszedłem ze znajomym mechanikiem, zmieniłem kable spowrotem na stare, odkręciłem kopułkę, zacząłem się dobierać do palca rozdzielacza, a że nie chciał zejść, to go ustawiłem ładnie i zakręciłem wszystko (podczas pierwszego montażu palca miałem problemy, gdyż nie chciał się wcisnąc, jakby miał za małą średnicę, stary palec zszedł bez problemu). O dziwo auto odpaliło od razu po przekręceniu kluczyka. na razie przejechałem z 10-20 km i odpukać wszystko działa. Mam nadzieję ze moj stres komuś pomoże. |
Niestety stało się. Nismo znów mi się zatrzymało prawdopodobnie z tego samoego powodu. Porozkręcałem wszystko tak jak ostatnio, jednak nic to nie dało. na nastepny dzień, gdy przyszedłem z mechanikiem, auto odpalło bez żadnej ingerencji z naszej strony ;/ jednak mech miał już pewien pomysł. Przy klemach akumulatora są takie wtyczki (przy najmniej u mnie) widoczne na focie. jak się to odczepi podczas działania silnika, to się wyłącza. Okazało się ze moje styki są brudne, zapchane i zaśniedziałe. Być może to jest powód usterki, bo przy poprzednich naprawach wyciągałem aku, czyli ruszałem tymi stykami. Sprawdzcie jak one wyglądają u Was, być może warto je przeczyścić
P. S.
U Was te wszystkie kable też sa tak beznadziejnie owinięte? bo u mnie są opatulone w jakieś izolacje, jakieś głupie frendzle wystają :/ wygląda to strasznie druciarsko
fota nie omjego silnika:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|