Forum użytkowników Nissana 100NX

Thomsonicus

Lecę dalej z interesem. Czarna Tigra.
Wyżebrałem komplet zimówek i lekką zniżkę ceny. W sumie to nieźle, za kasę za Lanosa kupiłem Tigrę i jeszcze mi zostały dwie stówy.
Ogólnie auto takie sobie. Rdzewiuch. Błotnik jeden zmasakrowany już przez rudą, raczej nie ma nawet co szpachlować tylko wyciąć i wyrzucić. Druga strona też już zaczyna, to samo przy guziku od bagażnika. Podłoga z licznymi dziurami. Progi również... czyli bez lipy. Mechanicznie OK, zawias nie puka, nie stuka. Silnik fajnie się kręci... i nie za bardzo chce schodzić z obrotów. Stoi ciągle 1500-2000 rpm, zarówno na gazie jak i na benzynie to samo. Trzyma obroty ciągle.
Tuningowany. Tia... allegro przyjacielem tuningowca. Lampy trochę wiejskie, z tymi "ejndżel ejsami", w nocy nie świecą. Rzucę okiem jeszcze jakie siedzą żarówki, bo też mam wrażenie, że będą "Xenon max-power HID madafaka 3000". Lusterka też trzoda troszkę, M3. Są małe i reguluje się je za pomocą ręki, czyli jak w maluchu - opuszczasz szybę i łapiesz szkło.
Ponadto, podczas powrotu z Radzynia Podlaskiego, w okolicy Lublina zaprotestowała instalacja gazowa. Coś szarpnęło, silnik przełączył się na Pb i od tamtej pory jeździ na benzynie. Na przełączniku cisza - żadna żarówka się nie świeci. Szarpie na Pb, na gazie git jeździło. Jutro będę oglądać co kupiłem; chyba kolor czarny (albo jakiś ciemny zielony).

MODEL: Opel Tigra, 1995
SILNIK: 1389 cm3, 16v ecotec, R4
UKŁAD DOLOTOWY: standard, z mieszalnikiem od LPG
UKŁAD WYDECHOWY: pierdzący tuningowy standard
ELEKTRONIKA: standard
UKŁAD NAPĘDOWY: standardowy manual 5 biegów
ZAWIESZENIE: chyba -30 mm
UKŁAD HAMULCOWY: standard, przód tarcze wentylowane, tył bębny; bez ABS
BODY KIT: światła angel eyes; lusterka a'la M3; nakładki na progi standardowe
ŚRODEK: standard, rodem z Corsy
CAR AUDIO: Pioneer jakiś ładny i 4x głośnik
DODATKOWE: jeszcze nie wiem
MOC: 90KM/6000 rpm, 125Nm/4000 rpm
PLANY: naprawić gaz; naprawić przepustnicę, ogarnąć
ZDJĘCIA:

BeNeK

Foty nie banglają Sad

tocdajmiluz

bo chyba jeszcze ich nie wstawił?

nismojoe

mam zderzak z halogenami , blotnik do tigry

Thomsonicus

Ogarnąłem LPG. Pękł kabel zaraz przy bezpieczeniku od LPG i urywał połączenie z prądem. Przed bezpiecznikiem było 12V, zaraz za nim 2V...

I wrzuciłem zdjęcia jakieś.

Thomsonicus

Fotki

Antena niezły JDM, co? Very Happy

jacek100nx

chyba ktoś zapomniał włączyć systemu antykorozyjnego że zeżarło tak błotnik

foo

Weź, że siłą swą sprawczą dodaj dział w Naszych Samochodach, np. inna auta forumowiczów, czy coś, bo szukałem tego tematu i znaleźć nie mogłem będąc ciekaw co tam teraz masz ciekawego za maszynkę Very Happy

Inna baja, że swoją zabawkę też bym tam umieścił, a i może inni też by poszli za przykładem, bo sporo setkowiczów ma też i inne wozidła Very Happy

Pozdr!

Thomsonicus

Nie. Nie zrobię tego. Nie skalam działu z NXami badziewnymi Golfami i innym tałatajstwem. Jeśli wszyscy będą chcieli to zrobię, ale osobiście jestem przeciw.

Apdejt madafakerskiego wehikułu.
Wymieniłem opony. Na zimowe. Założyli źle (para po bokach) i musieli poprawiać. Warsztat u p. Kalmana w Krasnymstawie jest pełen partaczy i obiboków.
Dzisiaj dostałem duplikat dokumentu od butli LPG. Kiedy kupowałem auto to się okazało że gość zgubił. Było normalnie wbite w dowód, tylko legalizacji którą trzeba okazać przy badaniu tech. brakowało. Robi się wpłatę na konto Transportowego Dozoru Technicznego, wypełnia kwitek i wysyła do TDT odpowiedniego dla danego producenta butli. W moim przypadku butla jest firmy BORMECH z Gdańska. Tam też wysłałem list priorytetowy i w niecały tydzień mam duplikat dokumentu już u siebie. Gdyby ktoś kiedyś szukał, to wszystkie informacje są na linku poniżej. Trzeba na kwitku podać producenta, model, rok produkcji i numer seryjny. Mój zbiornik oczywiście był tak oznaczony, że wszystko zasłaniał elektrozawór na butli. Jedyne wyjście to było zrobienie sondy - wsadziłem telefon i nastawiłem pstrykanie zdjęć co 10 sekund. Po ok. 100 zdjęciach miałem już numer seryjny i datę produkcji. BORMECH robi durnotę, bo co roku zaczynają numerację od zera, i trzeba przez to koniecznie mieć datę produkcji spisaną.
Z innej beczki to oddałem też do naprawy/poprawy przepustnicę/krokowiec/Tigrę, bo już tak się blokowała, że obroty biegu jałowego oscylowały w granicach 2500-3500 rpm. Tragedia, jeździć się nie da. Tigra ma tak, że żeby się tam dostać to trzeba pół silnika rozkręcić - zbiorniczek wyrównawczy płynu chłodniczego, część linek i przewodów, plastiki silnika, kolektor ssący... a i tak wesoło nie będzie. Na razie po naprawie całość gra, o ile można tak powiedzieć. Obroty powoooli spadają do ok. 1400, a po zatrzymaniu spadają na 950. Uszkodzony czujnik prędkości utrzymuje podwyższone obroty. Ponoć czasem pomaga przelutowanie licznika. I tak muszę go wymontować, bo połowa podświetlenia nie działa.
Montowałem też dzisiaj plastikowe nakładki progów, bo korozja zdemontowała je dla mnie. Od strony kierowcy jest nieźle - jeszcze było do czego trytkami zamontować. Strona pasażera raczej trzyma się już tylko za pomocą siły woli i kleju silikonowego.
Wymieniłem też żarówki. Stare, niefirmowe H1 + klosze świateł z allegro = tragedia na drodze. Założyłem Philipsy H1 Visio +30%. Świecą lepiej, ale do rewelacji im jeszcze daleko. 126p ma zdecydowanie lepsze światła niż te chińskie badziewie. Ech, tuning z Radzynia...

[link widoczny dla zalogowanych]

foo

Spox

Z tą dokumentacją do butli, to super info proszę ja Ciebie Very Happy

Thomsonicus

Sprzedałem Preludę. Leganza. Limuzyna za pół ceny (1/4 tak właściwie). Chciałem zobaczyć jak to się jeździ czymś dużym, miękkim i wygodnym. Kupiony nie z rozsądku tylko dlatego, że chciałem sobie taką kupić. A co, trzeba realizować swoje zamiary. Tak swoją drogą, to już trzeci model ze stajni Daewoo, który kupiłem w tym roku! Było Tico za 700zł, Lanos za 1700, teraz Leganza za 3700.
Ogólnie to standardowo - auto zapuszczone przez poprzednich właścicieli. W środku brudno, wszędzie wiszą jakieś kable, mało co działa. Silnik sobie klepie, wydech farfoli gdzieś przy plecionce, a przy tyle telepie się osłona rury wydechowej. Nędza i rozpacz. Ale za to automat działa OK, ponoć olej był niedawno wymieniony. W automacie to bardzo, bardzo ważna sprawa - dobór oleju i jego systematyczna wymiana. Trzeba się tego trzymać, bo inaczej auto wyprawia cuda - nie zmienia biegów, zmienia zbyt wcześnie itd. A taki olej to droga impreza, bo wchodzi go zazwyczaj z 6-8 litrów.
Auto ma zepsute ogrzewanie siedzień. Wczoraj wymieniłem bezpiecznik, ale i tak w tyłek zimno. Poza tym jest też źle podłączony parownik LPG i płyn chłodniczy omija nagrzewnicę. Efekt taki, że w aucie grzania praktycznie nie ma wcale. Chyba że nagrzewnica jest po prostu zatkana. Kupiłem ostatnio jakiś specyfik do odtykania, zobaczymy czy coś pomoże. Płyn chłodniczy i tak trzeba wymienić, bo w chłodnicy straszny gnój i wskaźnik pokazuje temp. zamarzania płynu przy ok. -18'C. ABS nie działa. Nie wiem czemu jeszcze. Klimatyzacji zrobiłem test, pokazało się zero błędów. Na climatroniku test robi się tak, że ustawiasz temp 26'C i wciskasz OFF i AUTO kilka razy razem. Jak mruga zero to gratulacje. No dobra, jest zero, ale klima i tak się nie włącza

Gdzieniegdzie jest trochę korozji, przy tylnych błotnikach jest trochę purchli. Olewam to. Albo sobie sam poszpachluję i dziadosko zamaluję. Nie zależy mi.
Hamulce, cóż... są. Jest jeden wielki pedał, który trochę zwalnia auto. Na pewno nie jest to auto do sportowej jazdy. Trzeba będzie kiedyś zajrzeć w hamulce, bo kiepsko działa ten układ. A jak się rozbuja te półtorej tony to zatrzymać nie jest łatwo.
Elektryczne szyby w większości działają. Tył to u kierowcy się otwiera na guziku, u pasażera zamyka. Inaczej nie trybi.
Spalanie na razie nie wiem, zagazowany i jeżdżę.
Ogólnie to każdy robi :face: jak pokazuję auto, że takie porozwalane wszystko. Jak dla mnie to widzę potencjał, żeby to ogarnąć. Uruchomić co się da, wsadzić ładne koła, wymyć i sprzedać na wiosnę za piątala. Taki plan. A potem IS200.

MODEL: Leganza, rocznik 1998, oznaczenie modelu: V100
SILNIK: 2198 ccm, 86,00 mm × 94,60 mm, stopień sprężania 9,6:1
UKŁAD DOLOTOWY: standard + mikser LPG
UKŁAD WYDECHOWY: dziurawy standard
ELEKTRONIKA: standard, climatronic
UKŁAD NAPĘDOWY: automatyczna skrzynia biegów, 4 biegi + przyciski PWR i HOLD
ZAWIESZENIE: miękki, emerycki standard
UKŁAD HAMULCOWY: standard, 4 tarcze z popsutym ABS
BODY KIT: brak
ŚRODEK: skórzana tapicerka, climatronic, grzane fotele, elektryczne fotele, lusterka, szyby
CAR AUDIO: fabryczny kaseciak Clarion + 4 głośniki
DODATKOWE: jakieś patenty poprzedniego właściciela, do rozszyfrowania
MOC: 133 KM (98 kW) przy 5200 obr/min 201 Nm przy 2800 obr/min
PLANY: wyczyścić środek, uruchomić grzanie foteli, ogarnąć pierdzący wydech, pomalować koła na srebrno
ZDJĘCIA:
Na razie tylko podglądowe. Moje auto ma czarne alusy. Wygląda to słabo Wink

lewy

ja tez zakupiłem furkę heh fiata uno

Thomsonicus

Zamówiłem filtr kabinowy. Aktualnie nie ma żadnego. Drogie są, ale dało radę znaleźć coś po taniości na allegro. Leganzowy pasuje tylko do Leganzy, niczego innego. Pewnie dlatego taki drogi. Byle Filtron liczy sobie sumy rzędu 60 zł. Do Golfa 30.
Zamówiłem też końcówkę na rurę wydechową, jakiś najtańszy wynalazek za 7 zł przykręcany. Będzie się świecić. Zamówiłem tez chromowane ramki pod tablice rejestracyjne. Będą się świecić. Zamówiłem też eko-skórzany pokrowiec na kierownicę. Jest robiony na miarę, podaje się obwód kierownicy (po zewnętrznej stronie wieńca) i grubość kierownicy. U mnie to odpowiednio 122 cm i 9.5 cm. Nie wiem ile to warte, 20 zł jakoś przeżyję. Trzeba będzie tylko zszyć. Zestaw to czarna eko-skóra z siwą nicią. Standardowo kierownica jest plastikowa, więc może będzie nieco bardziej miła w dotyku. Na pewno będzie na handlu ładniej wyglądać.
Grzane lusterka okazało się że działają. Naprawiłem też ogrzewanie siedzenia pasażera. Siedzenie kierowcy grzeje "troszkę" i bardzo długo się nagrzewa (15-20 minut).
Pomalowałem też felgi. Srebrna Śnieżka do malowania felg. 25 zł za puszkę. Jedna wystarczyła mi spokojnie do pomalowania ok. 4-5 warstw wszystkich kół. Jedno koło zdjąłem, resztę już mi się nie chciało. Obkleiłem tylko taśmą, wyczyściłem szczotką drucianą i przemyłem rozpuszczalnikiem. Wygląda jak milion... no, może nie dolarów. Jak milion jenów, czyli ok. 10 000 $.
Dzisiaj podczas jazdy próbnej wykonywanej przez kolegę zabrakło LPG. A potem zabrakło Pb... kolega podsumował jazdję jako "pamiętną", hehe.

[link widoczny dla zalogowanych]

majchrzok

nie ma tragedii. faktycznie tak łatwo sprzedać koreańca?

Thomsonicus

Obstawiam że 2.2 będzie problem. Szczególnie że klima nie działa. To pasztet kasa, a można udawać prezesa w takim czymś. Chyba pojeżdżę tak do lutego/marca i się pozbędę. Najchętniej to gdyby ktoś we mnie wjechał Wink

Ale z tymi oponami które mam założone (i bez ABSu) to prędzej ja w kogoś przywalę. Daewoo to Daewoo. Chyba żelazko kupię następne jakieś z D16