Forum użytkowników Nissana 100NX

Jamal88

Wczoraj w drodze powrotnej z Krakowa, przy wyprzedzaniu dosłownie hukło mi spod maski. Dźwięk identyczny jakby nam ktoś balonik przebił koło uszu. Śpieszyłem się i z racji, że nic się nie stało jechałem dalej.

Po około 30km spojrzałem na wskaźnik temperatury silnika i był na końcu białego pola, jeszcze nie na czerwonym. Obroty około 3500 na 5 biegu, popuściłem nogę z gazu i temperatura od razu weszła w strefę bezpieczną, jednak była nadal poza połową. Wcześniej wskazówka nie przekroczyła połowy, nawet w największe upały, choćby w lipcu.

Moje przeczucia to był pasek klinowy od pompy, gdyż powiązałem ten huk z temperaturą, i sądziłem że zerwało pasek i układ chłodzenia stracił obieg cieczy. Przyjechałem późnym wieczorem, sprawdziłem poziom płynu; był między min a max, okolice środka, wąż do chłodnicy był gorący, maskę nie raz otwierałem na rozgrzanym silniku, to tym razem poczułem że jest ewidentnie za ciepły.

Dziś rano sprawdziłem pasek cały, pompa się niby kręci, nic nie blokuje, pochodził chwilkę, złapał temperaturę jak zawsze, postał i nie rosła. Wycieku i nieszczelności układu chłodzenia też nie zauważyłem. Usterka przez noc się sama na pewno nie naprawiła, dlatego liczę na Wasze sugestie co można by zrobić, sprawdzić zanim poddam się i udam do mechanika. Zaznaczę jeszcze ilość płynu w zbiorniczku wyrównawczym i przejadę się i zobaczę czy ubywa. Być może ten huk powstał w wyniku zerwania uszczelki pod głowicą. Z góry dziękuję za wszelką pomoc. Pozdro.