Forum użytkowników Nissana 100NX

Miskowski

Może ktoś z Was miał podobny problem, mój ABS lubi się czasem uaktywnić bez przyczyny, np. na suchym asfalcie ~10km\h łagodnie hamując do świateł. Jak się wk... zirytuję, to w końcu wyciągnę bezpiecznik od ABS-u, wszak nadgorliwość gorsza od faszyzmu! Help.

Gość

hehe widze że mamy podobny problem/upierdliwość z ABSem... też mam 2.0 i serio włącza sie nawet jak wjedziesz czasem nawet w zwykła dziure, czasem przy lekkim hamowaniu a bywa że niewiadomo z kąd. NIestety nie poradzimy na to nic... fajnie by było miec przełacznik ABS ON/OFF

Gość

pewnie macie w super stanie te wasze GTi Laughing

EnDrIu

komp od ABS powinno sie wymieniac co 10 lat nie dziwcie sie ze Wam wariuje

marthen

coobek · Wysłany: 02 Mar 2006 18:56 Temat postu:

W 1.6 też mi sie ostatnio zdarzyło jak hamowałem i wjechałem w dziurę przy ok 20km/h. A skoro juz o ABS-ie mowa to czy u was też wydaje takie niesympatyczne odgłosy bo np u kolegi w P-10 jest o wiele ciszej Sad

Rav · Wysłany: 03 Mar 2006 0:36 Temat postu:

Gość · Wysłany: 03 Mar 2006 1:03 Temat postu:

u Mnie też sie działy z tym ustrojstwem cuda...

Gościu · Wysłany: 03 Mar 2006 8:55 Temat postu:

ja nie lubie ABS, mata ma go w micrze, stary w picasso a ja go nie mam i jestem szczesliwi

ja chyba jakis starej daty jestem :p tak samo jak nie lubie esp to dziadowstwo nie daje wejsc bokiem na recznym :/

coobek · Wysłany: 03 Mar 2006 17:42 Temat postu:

tarsar · Wysłany: 03 Mar 2006 19:23 Temat postu:

coobek · Wysłany: 03 Mar 2006 19:39 Temat postu:

Nieźle to wyszło.
A wszystko dlatego bo nie moge mu wybaczyć tego E S P E R O !
Może ktoś namówi dziadka na to jego espero
(dba o niego bardziej niz o setke:))
a my zaraz znajdziemy mu jakąś fajną Nyse GTi ?

tarsar · Wysłany: 03 Mar 2006 19:47 Temat postu:

Gościu · Wysłany: 03 Mar 2006 20:34 Temat postu:

hehe tak chodziło mi o ESP

damianos

Swojego czasu też mi głośno chodził, i był nadpobudliwy, a teraz jest cichutko.
A jak to się stało: ciężarówa wlokła się lewym, wyprzedzałem ją z prawej, który okazał się potem być zajęty. Wróciłem za ciężarówkę, wtedy ona zahamowała. Depnąłem po hamulcu, auto zwolniło dużo, a potem toczyło się te parenaście albo i lepiej na godzinę, i za nic nie chciało się zatrzymać. Od tamtej pory nie mam już szachownicy na przedniej masce Sad

ABS sam przestał działać, tylko się świeci antilock.
Nie powiem, parę ładnych razy mi pomógł, przy korygowaniu prędkości na zakręcie, przed blacharzem też pewnie uratował

Ale nie brakuje mi go aż tak, dobre 3-4 lata jeżdżę bez.
Chyba że zmiana komputera na nowszy by pomogła??