Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hermik
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
Wysłany: 10 Paź 2006 11:25 Temat postu: Radio - czy tak juz bylo od nowosci? |
|
|
Witam,
Mam takie pytanie, otoz mam oryginalne radio nissana z oryginalnymi glosnikami, czyli to co bylo seryjnie montowane.
Dziwi mnie jedna rzeczy, otoz w glosnikach slysze bzykanie silnika.
Podobno mozna to zlikwidowac kupując filtr, ale czy to napewno pomoze i czy jest to konieczne?
Czy wy tez tak macie/mieliscie?? Jak sobie z tym poradziliscie?
Moze wystarczy przeczyscic styki ???
Nie sadze, zeby tak bylo od nowosci, nissan chyba nie wypuszczal by aut z bzykajacym audio.....
Czekam na wasze zdanie i rady na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
dre2
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 10 Paź 2006 11:42 Temat postu: |
|
|
według mnie wystarczy pociągnąć plus bezpośrednio z akumulatora i problem zniknie, a jeśli chcesz mieć radio pod stacyjkę to trzeba pokombinować, posprawdzać przewody i ewentualnie je zmienić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Radek100nx
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piskórka (W-wa)
|
Wysłany: 10 Paź 2006 14:46 Temat postu: |
|
|
dre2 może mieć rację ale nie musi. Bzyczenie może wynikać z zasilania (od alternatora) i wtedy filtr jak najbardziej. Zakłócenia mogą też łapać kable od głośników, które na przykład są poprowadzone zbyt blisko wiązki głównej.
Teraz musisz ustalić czy bzyczenie jest takie samo bez względu na głośność radia, czy jest uzależnione od głośności i obrotów silnika.
Jeszcze jedno, w nissanach jest przy alternatorze fabrycznie zamontowany filtr przeciwzakłóceniowy. Być może jest u Ciebie uszkodzony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hermik
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
Wysłany: 10 Paź 2006 19:13 Temat postu: |
|
|
hmm no to z tym alternatorem moze faktycznie cos byc. Od poczatku jak qpilem auto, mialem do alternatora pewne objekcje. Tzn działać działa... ale wydaje metaliczny dzwiek.... i im wieksze naterzenie pradu tym bardziej...
Wiec moze to wlasnie jest tego wina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
X(iksel)L
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GRu city--Grudziadz
|
Wysłany: 10 Paź 2006 21:28 Temat postu: |
|
|
nie to napewno nie jest od dzwieku alternatora--przyczyna tkwi w braku ferytow-to wlasnie sa owe filtry anty zakloceniowe,badz w twoich kablach,jezeli masz seryjne zmien na beztlenowe,to nie jest duzy koszt a bedzie lepsze brzmienie:D i pociagnij + z aku bezposrednio i bedzie miodzio
POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hermik
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
Wysłany: 10 Paź 2006 22:07 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze (bo wlasnie to przetestowalem), ze owe zaklucenia slychac zarowno przy radiu jak i przy kasecie. Nawet jesli jest zciszony na maxa to dalej to slychac.
O nowycch kablach do glosnikow pomysle, ale to dopiero przy wymianie glosnikow.
Narazie chcialbym chociaz radia 'normalnie' posluchac.
Gdzie znajduja sie ferytony?
Jesli + z aku pomoze, to chyba sie na to zdecyduje, na poczatku jak kupilem auto irytowalo mnie to ze radio sie wylacza gdy gasze silnik. Do tej pory sie jeszcze do tego nie przyzwyczailem...
Dzieki za rady
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
X(iksel)L
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GRu city--Grudziadz
|
Wysłany: 10 Paź 2006 22:14 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
=", na poczatku jak kupilem auto irytowalo mnie to ze radio sie wylacza gdy gasze silnik. Do tej pory sie jeszcze do tego nie przyzwyczailem...
Dzieki za rady
Pozdro |
wystarczy tylko rozebrac stacyjke i obejsc to..to jest tylko bajerka,wg mnie nie przydatna..bo np ognisko w plenerze ..jeziorko...muzyczka leci i musi byc kluczyk w stacyjce a tak zawsze jestem pewny gdy mam go przy sobie:)
feryty to takie filterki owiniete drutem miedzianym..nie znam dokladnej konstrukcji tego ale znajduje sie to w radiach,telewizorach..wszystkim co lapie fale..mozna zdemontowac i owinac kablem i masz spokoj!
u mnie przykladowo taki filtrek jest juz wbudowany w radyjku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hermik
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź
|
Wysłany: 10 Paź 2006 22:22 Temat postu: |
|
|
No tak, ale po cos to odlaczenie radia przy odpalaniu wymyslili.
Pewnie jest to przydatne przy mocnych sprzedach i dopalach, zeby w ogole sie dalo odpalic ))...
Co do tych ferytow, to czy moga one ulec zniszcezniu? Bo nie sadze zeby radio czegos takiego nie mialo -tym bardziej oryginalne nissana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EnDrIu
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 11 Paź 2006 15:15 Temat postu: |
|
|
hermik napisał: | No tak, ale po cos to odlaczenie radia przy odpalaniu wymyslili.
Pewnie jest to przydatne przy mocnych sprzedach i dopalach, zeby w ogole sie dalo odpalic ))...
| ja to cenie, szczegolnie jak jest ponizej 28C
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|