|
Forum użytkowników Nissana 100NX 100NX squad
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cieszyn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec / Kraków
|
Wysłany: 25 Kwi 2009 17:03 Temat postu: Hamulce-kopyto help |
|
|
Witam
sory jesli dubluje temat, ale tak na prawde nie wiem czego szukam, wiec postanowiłem założyc nowy topic. Wymieniałem dzisiaj tarcze + klocki i mech powiedział mi ze zapiekł mi się jeden element. Nazwał to kopyto. Jest to taki element do którego wkłada się klocek hamulcowy, z jednej strony tłoczek od zacisku napiera na jeden klocek a z drugiej strony wlasnie to kopyto z klockiem w srodku obciera druga strone tarczy. Bardzo proszę o jak najszybszą pomoc. Aktualnie przyjechalem na weekend do Sosnowca i dałem znajomemu do zrobienia auto. Wyszły takie jajka, a ja w niedziele najpozniej w poniedzialek musze wracac do Krakowa, a auto jest bez hamulcy w tym momencie. Jeśli możecie dać namiary na taka część, jakiś sklep, orientacyjna cene... cokolwiek. Ja mam zamiar jutro rano jechac na giełde do gliwic co Wy na to? Jakies inne pomysły? z góry dzięki za pomoc
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arkus
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie/Śląsk Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 25 Kwi 2009 17:12 Temat postu: |
|
|
powiem tak,ja pare dni temu robilem hamulce i z tyłu też mi klocek nie chciał chodzić w tej prowadnicy,zapsikałem wd40 co sie dało,potem probowałem odkrecic te dwie śruby które trzymają ten zewnetrzny klocek no i jakos sie udało to wszystko rozruszac:)ps tłoczek miałem tez zapieczony,w ogole nie chodził i jakos dało sie go uruchomić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cieszyn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec / Kraków
|
Wysłany: 25 Kwi 2009 18:57 Temat postu: |
|
|
Niestety moje sie nie uda w ten sposob odratować - w jednym zacisku urwał ten trzpien który sie chowa w tym gumowym kapturku a w drugim oba sa tak masakrycznie zapieczone i chyba zardzewiale ze nie sadze zeby sie dalo je uratowac.. mech powiedzial ze on sie tego nie podejmie, sadze ze wd40 probowal (aczkolwiek nic o tym nie mowil) tak czy siak przynajmniej jedno mam do kupienia bo jest zniszczone.
pozdro:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|